Tychy: Seria wycieków gazu w mieszkaniach na terenie miasta. Interweniowali strażacy, wzywano też pogotowie gazowe. W środę na terenie Tychów wykryto w 5 mieszkaniach ulatniający się gaz. Chodzi o dwa budynki przy ulicy Dmowskiego i Morcinka. Przy tym drugim czujniki wskazały również obecność cichego zabójcy – tlenku węgla.
Szkody, które potrafi wyrządzić gaz, mieszkańcy Tychów dobrze pamiętają z ulicy Darwina, gdzie doszło w kwietniu 2024 do wybuchu. Obecnie ciągle trwa przywracanie budynku do stanu używalności.
W środę, po godzinie 16.00 strażacy zostali wezwani do ulatniającego się gazu na ulicy Dmowskiego 8. Jak przekazał nam Szymon Gniewkowski ze Straży Pożarnej w Tychach, zgłoszenie zostało potwierdzone. Mieszkańcy lokalu ewakuowali się, wcześniej zakręcili zawór z gazem i otworzyli okna. Okazało się, że nieszczelne jest przyłącze do piecyka gazowego.
„Sprawdziliśmy cały pion, jeżeli chodzi o obecność gazu i znaleźliśmy jeszcze w dwóch mieszkaniach wycieki gazu” – powiedział nam rzecznik tyskich strażaków. „Nasze mierniki są dość czułe” – dodał.
Wezwano pogotowie gazowe oraz obsługę techniczną spółdzielni mieszkaniowej celem uszczelnienia wycieków.
Natomiast kilkadziesiąt minut później strażacy zostali wezwani na ulicę Morcinka. Zgłoszenie dotyczyło włączenia się czujnika gazu w mieszkaniu. Lokator zakręcił zawór z gazem i otworzył okna. Na miejscu strażacy potwierdzili wyciek – gaz ulatniał się tak samo jak w poprzednich przypadkach z przyłącza do piecyka gazowego. Analogicznie sprawdzono wszystkie kondygnacje budynku, wykryto jeszcze dwa źródła wycieku.
Do tego czujniki czadu tyskich strażaków wskazały obecność tlenku węgla we wszystkich mieszkaniach, w których ujawniono wyciek gazu, oraz w jednym lokalu, w którym tego wycieku nie było.
Tlenek węgla wykryto także w mieszkaniu na ulicy Honoraty. Tam lokatorów o potencjalnym zagrożeniu życia poinformował czujnik czadu.
Mieszkańcy ulicy Darwina nie zostaną zwolnieni z czynszów na czas remontów lokali. Będą płacić dwa



























