W pociągach Kolei Śląskich można już płacić kartą za bilety. Zbliżeniowo i na pin. To rozwiązanie, które w dużej części zaczęło działać z dniem 1 września, teraz w odpowiednie urządzenia wyposażone są już wszystkie ekipy konduktorskie. 

W czerwcu przewoźnik zapowiadał wprowadzenie płatności kartą. Potrzeba było przeszkolić około 250 osób, co w związku z pandemią wymagało czasu. Jeden pracownik potrzebował około godzinnego szkolenia.

„Mamy urządzenia sprawdzone, przetestowane już na liniach, nawet na tych, na których były zgłaszane braki gdzieś tam w dostępie do sieci – „czarne dziury” jak to kolokwialnie nazywają” – mówił w czerwcu Tomasz Musioł, rzecznik Kolei Śląskich w Studiu InfoKatowice.pl

Reklama

Płatność kartą za przejazd w pociągu to coś czego na pewno brakowało w Kolejach Śląskich. Do tej pory można było kupować jedynie bilety w pociągu za gotówkę. Wpływało to również na długość kolejki w u konduktora, co wyraźnie widać na trasie S4 Tychy-Katowice. Tam ludzie ustawiają się w kolejce, która była obsługiwana przez kilka przystanków. Konduktor musiał m.in. wydać resztę i wydrukować bilet, w między czasie sprawdzał gotowość pociągu do odjazdu z poszczególnych stacji.

Teraz proces sprzedaży biletów powinien być nie tylko wygodniejszy, ale także szybszy, nie mówiąc już o tym, że płatność kartą jest mile widziana w związku z panującą pandemią koronawirusa.

Dzisiaj Koleje Śląskie zaplanowały spotkanie z dziennikarzami, na którym szerzej poinformują o wprowadzonych płatnościach kartą oraz o kolejnych planach spółki.

Reklama