W poniedziałek protest przed Urzędem Miasta Tychy. Nikt się do niego nie przyznaje. Nieoficjalnie mówi się, że to „oddolna inicjatywa mieszkańców”, którzy sprzeciwiają się budowie spalarni na Wilkowyjach.
Chodzi o budowę spalarni czyli Zakładu Odzysku Energii w dzielnicy Wilkowyje przy ulicy Dojazdowej. Mieszkańcy na spotkaniu z Radą Osiedla jednoznacznie sprzeciwili się inwestycji. Nie chcą takiego zakładu w swojej okolicy, nie chcą też podłączać się do miejskiej sieci. Instalmedia, która chce budować obiekt – to prywatna spółka (niegdyś udziałowcem w niej był tyski PEC).
W sieci pojawiła się zapowiedź protestu, który ma się odbyć przy Urzędzie Miasta Tychy, w poniedziałek 7 marca. O godzinie 15.00 mieszkańcy mają się zebrać i manifestować przeciwko planom budowy spalarni. Plakaty zapowiadające „spontaniczny” protest zostały też rozwieszone na Wilkowyjach. Z tym, że nie udało nam się potwierdzić, kto tak naprawdę jest organizatorem tego przedsięwzięcia.
„To incjatywa oddolna mieszkańców” – usłyszeliśmy od jednego z działaczy na Wilkowyjach. Na tą chwilę wiadomo jedynie, że taka manifestacja jest planowana, ale co z niej wyjdzie – tego dowiemy się dopiero jutro.
Kilka dni temu do Urzędu Miasta trafiły z kilku źródeł petycje z podpisami mieszkańców, w których ci sprzeciwiali się budowie spalarni.
„Rada Osiedla Wilkowyje złożyła do Prezydenta Miasta Tychy zebrane od mieszkańców podpisy dotyczące opinii o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn.: „Zakład Odzysku Energii” w Tychach wraz z petycjami przeciwko wydaniu zgody na powstanie wyżej wymienionej inwestycji. Wnioski dotyczące planowanego przedsięwzięcia zostały przekazane do Wydziału Komunalnego, Ochrony Środowiska i Rolnictwa w Tychach” – poinformowali aktywiści miejscy z Wilkowyj.
W sumie z tej i przyległych dzielnic w Tychach do urzędu miało trafić ponad 2 tys. podpisów mieszkańców przeciwko inwestycji.