W Tychach ratowali pisklaki. Nie wszystkie przeżyły. Młode pustułki zostały porzucone przez rodziców. Dwa pisklaki wypadły z gniazda, z czego jedno już nieżywe.
Zdarzenie miało miejsce na terenie jednej z fabryk w Tychach. Sprawą zajmowali się strażnicy miejscy. Poza pisklakami, które wypadły z gniazda, jedna znaleziono na stelażu konstrukcji i dwa w gnieździe.
„Od ochrony obiektu, uzyskano informację iż od dwóch dni nikt nie widział rodziców piskląt. Po konsultacji ze specjalistą, podjęto decyzję o zabezpieczeniu pisklaków” – informuje tyska staż miejska. „Wraz ze strażakami z KM PSP w Tychach, przy użyciu drabiny mechanicznej, jeden z strażników wszedł do kosza i udał się w miejsce bytowania ptaków” – dodają municypalni.
Pisklaki bezpiecznie zjechały na ziemie, zostały odpowiednio zabezpieczone i przetransportowane do „Leśnego Pogotowia w Mikołowie – Kamionce”