Złodziej wędliny zaatakował policjanta w Tychach. Ten nie pozwolił mu uciec z łupem. Do kradzieży doszło w jednym ze sklepów na terenie miasta, świadkiem był nieumundurowany policjant, który udał się na zakupy. Teraz złodziejowi grozi 10 lat więzienia.

W trakcie przerwy policjant drogówki udał się do sklepu po jedzenie. W tym samym miejscu, jeden z klientów postanowił okraść placówkę. Schował pod kurtkę wędlinę i wyszedł ze sklepu nie reagując na wołanie ekspedientki.

– Tyski przedstawiciel prawa, który stał akurat w kolejce przy kasie, wybiegł za złodziejem i złapał go za ramię. Agresywny mężczyzna uderzył pięścią w twarz policjanta, rozcinając mu łuk brwiowy. Stróż prawa szybko obezwładnił napastnika, a następnie wezwał wsparcie – informuje Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji. – Okazało się, że złodziej był pijany. Badanie wykazało u agresora blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. 40-latek trafił do policyjnego aresztu – dodaje.

Reklama

Normalnie kradzież do 50 zł byłaby potraktowana jako wykroczenie, ale zachowanie mężczyzny i atak na policjanta wyczerpały znamiona kradzieży rozbójniczej. Za to grozi już do 10 lat więzienia.

Reklama