Plac zabaw / fot. Tychy24.net

Ile można zarobić jako rodzina zastępcza w Tychach? Miasto wylicza, chociaż w tego typu działalności to nie zarobek jest na pierwszym miejscu, a dobro dziecka. To jedna z możliwości robienia czegoś dobrego, pożytecznego i potrzebnego, a jednocześnie umożliwiającego zarobek. Jak to wygląda w liczbach?

W Tychach rodzin zastępczych po prostu brakuje. Proces rekrutacji nie jest łatwy, a powodów dla których dzieci trafiają do rodziny zastępczych jest wiele. Zawsze wiąże się to z dramatem rodzinnym, zwłaszcza dla najmłodszych. Obecnie w Tychach w rodzinach zastępczych umieszczony jest 208 dzieci.

– W Tychach mamy obecnie sześć rodzin zastępczych zawodowych, co jest zdecydowanie zbyt małą liczbą w stosunku do potrzeb. Pozostałe rodziny to w większości rodziny spokrewnione, co w oparciu o obowiązujące przepisy oznacza dziadków oraz rodzeństwo dziecka. Takich rodzin mamy w mieście 107. Dlatego bardzo potrzebujemy kandydatów na rodziny zastępcze – mówi Magdalena Włodek z Działu Pieczy Zastępczej MOPS Tychy.

Reklama

Na terenie Tychów funkcjonują także trzy zawodowe rodziny zastępcze pełniące funkcję pogotowia rodzinnego dla 18 dzieci.

– Opiekunowie pełnią tę funkcję od wielu lat, z dużym zaangażowaniem i profesjonalizmem. Są gotowi do przyjęcia dzieci o każdej porze, nawet w nocy. To co robią zasługuje na wielkie uznanie, zwłaszcza, że do pogotowia trafiają dzieci w różnym wieku, również noworodki, niejednokrotnie prosto ze szpitala oraz w różnym stanie zdrowia, także tym emocjonalnym – dodaje Magdalena Włodek.

Same rodziny mówią zgodnie: ta rola wymaga odpowiedzialności i dużej odwagi, ale nigdy nie żałowali, że jednak się odważyli.

– Kiedyś inaczej na to patrzyłam, myślałam wziąć dziecko, wychować i tyle. Nie zdawałam sobie sprawy jak to jest odpowiedzialna praca. Wizyty w szpitalach, w poradniach, ośrodkach terapii, wszystko by pomóc dzieciom, które do nas trafiły. Ale nie ma dla mnie większej radości, jak ta, gdy osiągniemy cel, gdy uda się dziecku pomóc – czuje wtedy ogromną satysfakcję – mówi Bożena Ratajska, która razem z mężem od 18 lat prowadzi w Tychach pogotowie opiekuńcze. – Przez te wszystkie lata było u nas 90-cioro dzieci. Czasem bywało ciężko, ale cieszyliśmy się każdym wspólnym dniem. Ze wszystkimi do dziś utrzymujemy kontakt – jesteśmy zapraszani na wesela, chrzciny, odwiedzamy się, piszemy do siebie – to bardzo miłe i ważne, bo po kilku miesiącach czy latach czujemy ogromne przywiązanie i rozstanie z dzieckiem, które np. wraca do rodziców biologicznych jest bardzo trudne. Z niektórymi rodzicami biologicznymi także mamy dobry kontakt, można nawet powiedzieć, że tworzymy wspólną wielką rodzinę – dodaje.

Liczby, za którymi chowają się rodzinne dramaty

Tylko w zeszłym roku, w pogotowiach rodzinnych przebywało 42 dzieci. 5 powróciło do swoich rodziców biologicznych i to jest dobra wiadomość. Dwoje zostało adoptowanych. Tyle samo zostało umieszczonych w Placówce Opiekuńczo- Wychowawczej w Tychach i w Zakładzie Pielęgnacyjno – Opiekuńczym. Siedmioro trafiło do długoterminowych rodzin zastępczych.

– Boję się, że za rok czy dwa będziemy mieli ogromny problem ze znalezieniem miejsc, w których dzieci będą miały namiastkę prawdziwego domu i rodzinę, która się nimi zaopiekuje. Dlatego zachęcamy do zostania rodziną zastępczą, deklarujemy naszą pomoc w całym procesie rekrutacji – mówi Magdalena Włodek z Działu Pieczy Zastępczej MOPS Tychy.

Pobyt w rodzinie zastępczej dla dziecka to możliwość nabycia prawidłowych wzorców, umiejętności koniecznych do funkcjonowania w dorosłym życiu i usamodzielniania się. Dla dzieci lepszy jest pobyt w rodzinie zastępczej niż w placówkach opiekuńczych czy wychowawczych. To jest po prostu namiastka domu.

Nie każdy może zostać rodziną zastępczą

Nie każdy jednak może zostać rodziną zastępczą. Jakie trzeba spełnić wymagania, jasno określają przepisy.

– Rodzinami zastępczymi mogą zostać osoby, które nie miały nigdy konfliktu z prawem, którym władza rodzicielska nie była ograniczona i pozbawiona. Druga sprawa to osoby, które mają chęć, gotowość do podnoszenia kompetencji wychowawczych i odpowiednie możliwości  mieszkaniowe – mówi Katarzyna Zimnicka-Dutka, pracownik socjalny MOPS Tychy.

Rodziny spełniające te kryteria, które chciałyby zostać rodzinami zastępczymi mogą zgłosić się do działu Pieczy Zastępczej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tychach: Tychy, ul. Andersa 6a, tel: 32 326 43 92, mail: mops.tychy@interia.pl .

Po otrzymaniu wstępnej akceptacji, kandydaci do pełnienia funkcji rodziny zastępczej niezawodowej kierowani są do odbycia obowiązkowego szkolenia. Po ukończeniu szkolenia kandydatom wydaje się zaświadczenie kwalifikacyjne zawierające potwierdzenie ukończenia kursu oraz spełnienia niezbędnych ustawowych wymogów.

– W toku kwalifikacji kandydatów na rodzinę zastępczą uzyskujemy także informacje o oczekiwaniach co do przyjmowanego dziecka tzn. preferencje dotyczące wieku, płci czy liczby dzieci. Potem proponujemy opiekę nad konkretnym dzieckiem lub dziećmi. W praktyce wiąże się to m.in. ze złożeniem wniosku do Sądu zarówno przez kandydatów jak i przez Ośrodek. Dopiero po pozytywnej decyzji Sądu dziecko może trafić do rodziny – dodaje Katarzyna Zimnicka-Dutka, pracownik socjalny MOPS Tychy.

W przypadku zawodowych rodzin zastępczych wymagania są szersze. Umowa o pracę może zostać zawarta po co najmniej trzy letnim okresie pełnienia funkcji rodziny zastępczej niezawodowej.

Jak to wygląda finansowo?

Jak poinformował Urząd Miasta Tychy, od 1 października 2019 roku wynagrodzenie zawodowej rodziny zastępczej wynosi 2.500 tys. złotych, pogotowia rodzinnego: 3.100 złotych. Oprócz tego rodziny otrzymują świadczenia na utrzymanie każdego dziecka oraz środki z programu 500+.

Opublikowany w czerwcu 2019 roku sondaż w sprawie najważniejszych dla Polaków wartości wskazuje, że na pierwszym miejscu stawiamy rodzinę. Wynik ten nie powinien być zaskoczeniem, ponieważ w sondażu przeprowadzonym przez OBOP 30 lat temu – w przeddzień pierwszych częściowo wolnych wyborów do parlamentu – również na pierwszym miejscu znalazła się rodzina.

Reklama