Al. Jana Pawła II / fot. Tychy24.net

Na ostatniej sesji Rady Miasta Tychy dyskutowano po raz kolejny na temat zagospodarowania terenów przy al. Jana Pawła II. Dopytywano m.in. o spotkanie prezydenta z mieszkańcami w tej sprawie, a radni PiS próbowali uzyskać informację na temat tego czy prezydent odniesie się  do ich apelu w tej sprawie i wstrzyma sprzedaż gruntów prywatnemu deweloperowi. Andrzej Dziuba obrócił kota ogonem, mówiąc, że radni namawiają go do „złamania prawa” i nie wykonania uchwały Rady Miasta Tychy. Tutaj warto przypomnieć, że rada jest pod nieformalną kontrolą prezydenta (choć zgodnie z przepisami ma go kontrolować), większość w radzie ma właśnie koalicja rządząca miastem, a uchwałę, którą przegłosowali radni – zgodnie z oczekiwaniami prezydenta – przygotowywał urząd pod jego kierownictwem. Sam Dziuba wcześniej gorliwie przekonywał radnych, że na zabudowie al. Jana Pawła II miasto może tylko zyskać. Zresztą jeden z radnych zwraca się do niego na sesjach określeniem: „szefie”.

Pytany o apel radnych PiS, Andrzej Dziuba stwierdził, że miał nadzieję, że radni nie zadadzą pytania w tej sprawie.

„Chciałem ten temat zamknąć we własnym gronie. Żeby tego tematu nie rozdmuchiwać” – mówił prezydent Tychów na sesji Rady Miasta Tychy. „Państwo w tym piśmie, zresztą ono ma charakter publiczny, wzywacie mnie do złamania prawa. Apelujecie do mnie, żebym nie wykonał uchwały rady miasta. Chciałem powiedzieć, że przez 20 lat mojej pracy na tym stanowisku, ponad 20, nie zdarzyło się, żeby ktoś mnie namawiał do złamania prawa” – powiedział Andrzej Dziuba.

Reklama

Prezydent na tym nie skończył. „Jest to naprawdę nie w porządku mówić do prezydenta żeby łamał prawo. Podstawowym obowiązkiem prezydenta wynikającym z ustawy o samorządzie gminnym jest realizacja uchwał rady miasta” – ciągnął swoją wypowiedź Dziuba. Według prezydenta Tychów apel radnych PiS był „nieprzemyślany”. Dodał, że odpowiedź będzie.

„Nie zgodzę się na to żeby łamać prawo” – podkreślał.

Ciekawa była kolejna część wypowiedzi prezydenta Tychów. Tutaj warto przypomnieć wcześniejszą sesję ze stycznia tego roku – wtedy Dziuba mówił, że może tam powstać nawet ponad tysiąc mieszkań. Jednego dnia na komisji mówił, że jeden tyski deweloper chce przejąć tereny na al. Jana Pawła II i zbudować tam osiedle, następnie gdy radni zauważyli, że jak można mówić o tym, że konkretna firma przejmie teren wystawiony na sprzedaż w przetargu, to prezydent stwierdził, że kilku deweloperów jest zainteresowanych tym terenem. Tak było w styczniu.

„Pojawia się szansa, bo mamy grunty. Przychodzi inwestor, nota bene z Tychów i mówi słuchajcie, ja chcę zainwestować kilkaset milionów złotych i wybudować piękne osiedle, wy macie tereny pozwólcie mi budować. To ja się pytam, co tu jest złego” – mówił Andrzej Dziuba, prezydent Tychów. „Trzeba temu człowiekowi dać szansę, niech buduje” – mówił prezydent na styczniowej Komisji Finansów.

Pod koniec lutego na sesji prezydent mówił nieco innym tonem.

„Tak naprawdę nikt z nas jeszcze nie wie, co na tym terenie może powstać” – powiedział Andrzej Dziuba na sesji i wypomniał radnym PiS, że w trakcie wyborów mówili też o zabudowie al. Jana Pawła II.

„Niewielki jest opór przeciwko temu, co próbujemy zrobić” – mówił Andrzej Dziuba.

Prezydent Tychów poinformował o warsztatach, które zorganizował odnośnie terenów al. Jana Pawła II, miał usłyszeć od urbanistów, że pomysł zabudowy tego terenu – utworzenia Centrum – to jest „strzał w dziesiątkę”. Zapowiedział kolejne warsztaty.

„To ma być miejsce, które ściągnie tyszan. Gdzie będą ludzie mieszkali, pracowali, gdzie będą żłobki, przedszkola itd. itd. Prawdziwe centrum z prawdziwego zdarzenia” – mówił prezydent.

Będą zmiany na al. Jana Pawła II

Zapowiedział, że komunikacja na al. Jana Pawła II „musi być zwężona”. „Nigdzie w centrum miasta na świecie nie ma czterech pasów dzielących centrum na pół. Tak nie może być” – stwierdził.

Dodał też, że z protestów się „śmieje”. „Nie dajmy się ponieść takiemu populizmowi” – powiedział.

„Tu nie ma żadnych tajemnic, tu się nie rozgrywa pod stołem, wszystko się rozgrywa transparentnie. Robimy to w tempie dość szybkim, tylko i wyłącznie dlatego, że uważam i mam na to dowody – to może nie miejsce i pora żeby o tym rozmawiać, proponuje państwu jakieś ekstra spotkanie w tym temacie – niepowtarzalną szansę, aby ten proces zainicjować. Paradoksalnie pomimo tego, że mamy okres pandemii” – mówił do radnych Andrzej Dziuba.

Marek Gołosz, radny PiS przekonywał, że w temacie zagospodarowania al. Jana Pawła II powinni się wypowiedzieć mieszkańcy.

„Ja chcę skutecznie ten proces zakończyć, czyli rozpocząć budowę centrum. Więc nie będę tego poddawał pod powszechne konsultacje, bo one się już odbyły” – przekonywał prezydent Tychów.

Obecnie trwa przetarg na sprzedaż gruntów na al. Jana Pawła II – spółka należąca do miasta Tychy wyceniła działki na kwotę 16 mln zł (brutto). Zainteresowani muszą przedstawić koncepcję dla tego terenu, ta musi zostać zaakceptowana przez komisję przetargową, zostanie też przedstawiona radnym.

Wcześniej – w połowie lutego – próbowaliśmy się umówić na rozmowę przy mikrofonie w kwestii al. Jana Pawła II z wiceprezydentem Igorem Śmietańskim, odpowiedzialnym za gospodarkę przestrzenną miasta. Wiceprezydent odmówił nam wywiadu – tłumacząc się obawami z powodu pandemii, odmówił też ewentualnego nagrania online. Poproszono nas o przesłanie pytań drogą mailową. Do tej pory odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Zapytaliśmy m.in. o to ile spotkań z deweloperami w sprawie gruntów na al. Jana Pawła II odbyli przedstawiciele urzędu (w tym prezydent i jego zastępcy) oraz czy są sporządzone notatki służbowe z tych spotkań. Zapytaliśmy też, o którym tyskim deweloperze mówił na sesji prezydent Dziuba.

Reklama