Andrzej Dziuba, prezydent Tychów / fot. Tychy24.net

Prezydent Tychów zaznaczył, że basenu otwartego nie zbuduje przez rząd PiS. W planach ma drugie lodowisko za co najmniej kilkanaście milionów złotych, to ma budować spółka należąca do miasta. Tychy też szukają wykonawcy dla treningowego boiska sportowego na ulicy Edukacji, to ma kosztować ponad 10 mln zł. Prezydent wcześniej snuł też wizję walki z sinicami na Paprocanach – to ma kosztować około 100 mln zł i ma mnie więcej szanse realizacji na poziomie budowy kosmodromu w Tychach. 

„To że czegoś nie budujemy, to jest efekt tego, że w Tychach brakuje 77 mln zł, które miały być” – mówił na sesji Rady Miasta Tychy, Andrzej Dziuba, prezydent Tychów zapytany o budowę basenu. Radnym PiS, którzy dopytywali o basen przypomniał, że to właśnie rząd PiS doprowadził samorządy do gorszej sytuacji finansowej niż było to za poprzedników. 

„To, że w Tychach jeszcze jakoś wiążemy koniec z końcem i oczywiście przy tym wiązaniu ledwo końca z końcem nie ma mowy o odkrytym basenie, bo to jest potrzeba któregoś tam rzędu, bardzo ważna, bo ja też uważam, że powinien ten basen być, ale nie teraz nie w tych warunkach” – powiedział Dziuba.  

Reklama

Jak Tychy ledwo wiążą koniec z końcem?

Z tym, że to wiązanie końca z końcem w Tychach wygląda dość ciekawie jak się popatrzy na kilka kwestii. Po pierwszej przetargi, miasto będzie budować Wodny Plac Zabaw dla dzieci w Parku Jaworek za około 11 mln zł. Trzeba było dołożyć pieniądze po przetargu, bo pierwotnie magistrat chciał wydać nieco ponad 6 mln zł. Inwestycja będzie działała około 2-3 miesiące w roku, podobnie jak basen otwarty. Miasto rozstrzyga kolejny przetarg na budowę boiska treningowego na ulicy Edukacji za ponad 10 mln zł. W planach spółka należąca do miasta RCGW, która wybudowała aqupark chce budować obok wodnego parku kryte lodowisko treningowe, które będzie kosztować minimum kilkanaście, a prędzej kilkadziesiąt milionów złotych. Wydawałoby się, że dobrą lokalizacją do basenu otwartego jest sąsiedztwo Wodnego Parku Tychy, tymczasem w planach jest budowa lodowiska i oczywiście nie ma to związku z tym, że prezydent Tychów bardzo ciepło wyraża się o hokeju jako dyscyplinie sportu. Inna sprawa to sam Wodny Park Tychy, który ciągle nie jest w stanie powiedzieć ilu tyszan z niego korzysta. Co jest dość wymowne, baseny w Katowicach są w stanie określić co do klienta ile osób z Katowic i miast sąsiednich z nich korzysta, tyski obiekt jakoś nie może dojść z tym do ładu. Ciekawe dlaczego? 

To wiązanie końca z końcem wygląda też interesująco jak się popatrzy na sport w mieście. Miasto sprzedało klub piłkarski inwestorowi z zagranicy, ale ciągle będzie go finansowało, ale nie tak jak do tej pory, tylko np. przez „wykup świadczeń promocyjnych” lub inną formułę, którą znajdzie magistrat. Żeby dowiedzieć się ile spółki miejskie wydają na sport w mieście trzeba by spędzić kilka lat w sądzie, bo jest  to pilnie strzeżona tajemnica. Innymi słowy mieszkańcy nie mogą wiedzieć ile spółki pobierające od nich coraz wyższe opłaty za śmieci, wodę, ciepło, ścieki etc. wydają na sport profesjonalny. Dziennikarz niegdyś gazety „Echo” a obecnie „Nowego Info” Zdzisław Barszewicz spędził kilka lat w sądzie i SKO dochodząc informacji odnośnie tego ile zapłacono zagranicznej drużynie za przyjazd i wzięcie udziału w meczu otwarcia na Stadionie Miejskim przy ulicy Edukacji. 

Bardzo zła sytuacja finansowa

Prezydent Tychów, przyznał na sesji, że z miejskimi finansami nie jest najlepiej. „Nie budujemy, bo jesteśmy w bardzo złej sytuacji finansowej. Wiele miast będzie miało problemy z zapłaceniem pensji nauczycieli i urzędnikom, pod koniec roku” – powiedział Dziuba, ale liczy na „kroplówkę” ze strony rządu w postaci dodatkowych pieniędzy. Ma to być około 9 mld zł dla samorządów. 

„Na wypłaty pewnie wystarczy, nie wiem czy już starczy żeby dopłacić za transport publiczny, który zdrożał, w sposób naprawdę znaczący. Musimy więcej płacić za prąd, za ciepło, utrzymanie całej infrastruktury miejskiej, a państwo mówicie, że basen mamy budować odkryty?” – mówił Andrzej Dziuba. 

Dziuba podkreślił, że nawet gdyby były pieniądze, to nie na basen. 

„Nawet jakby były te 50 czy 60 mln to (…) namawiałbym państwa, żeby wybudować nowy blok operacyjny w Megrezie, a wyście się tego basenu czepili jak nie powiem co” – strofował radnych PiS, prezydent Tychów i dodał, że polityka to jest sztuka dokonywania wyboru. 

Tutaj trudno się z nim nie zgodzić, a tych wyborów w ostatnich latach dokonywano sporo. Miasto przejęło nieudaną inwestycję kościoła w Kobiórze i wydając w sumie około 20 mln zł zbudowało Dom Pomocy Społecznej poza granicami miasta, odcinając docelowo przebywających tam seniorów od łatwego dostępu do usług miejskich. Miasto wybudowało też strzelnicę golfową realizując potrzeby społeczności lokalnej, intensywnie umożliwia deweloperom zabudowę kolejnych wolnych przestrzeni, nawet w rejonie podmiejskim ignorując protesty społeczne. Obecnie mocno forsuje zabudowę centrum miasta, czyli obszaru w rejonie al. Jana Pawła II. Tam ma powstać około 3,5 tys. mieszkań przy zachowaniu tzw. osi zielonej, bo nawet przy ofensywie deweloperskiej musimy być eko, choćby tylko na papierze.

Reklama