Dziecko na placu zabaw / fot. Tychy24.net

Dzisiaj wchodzi w życie kolejny etap luzowania obostrzeń związanych z koronawirusem. Nie musimy nosić maseczki na zewnątrz, o ile możliwe jest zachowanie 2 metrowego odstępu od innych ludzi. Jeżeli chodnik jest np. zbyt wąski, to powinniśmy maseczkę założyć. Place zabaw też zostają otwarte, przynajmniej oficjalnie. W Tychach natomiast otwarcia na razie nie będzie – dowiedział się portal Tychy24.net.

Gdzie trzeba nosić maseczkę? Wszędzie tam (poza pracą i gdy zajmujemy miejsce przy stoliku w obiekcie gastronomicznym) gdzie nie można zachować 2-metrowego odstępu. Istnieją miejsca, w których trzeba obowiązkowo zasłaniać usta i nos. Są to:

  • autobusy i tramwaje,
  • sklepy,
  • kina i teatry,
  • salony masażu i tatuażu,
  • kościoły,
  • urzędy (jeśli idziesz załatwić jakąś sprawę do urzędu).

„Już od 30 maja będziemy mogli korzystać z siłowni na świeżym powietrzu, placów zabaw, a także z małej infrastruktury leśnej” – czytamy w komunikacie kancelarii premiera.

Reklama

W Tychach na razie – miejskie place zabaw pozostają zamknięte. Dlaczego? Ponieważ jak poinformowała nas Ewa Grudniok, rzecznik tyskiego magistratu, nie ma jeszcze rozporządzeń odnośnie tego jakie środki bezpieczeństwa sanitarnego powinny być stosowane na placach zabaw.

Dopóki miasto nie otrzyma konkretnych wytycznych, dopóty nie otworzy miejskich placów zabaw. Co jest sytuacją nieco kuriozalną, bo w teorii 150 osób może protestować obok placu zabaw, z którego nie można korzystać.

Od 6 czerwca można też organizować wesela do 150 osób.

Reklama