Poniedziałek nie był spokojnym dniem w Tychach. Z samego rana informowaliśmy o 53-latku, który zginął podczas prac przy trakcji trolejbusowej. To jednak nie była jedyna śmierć, do której doszło tego dnia w mieście. Dwie osoby wyskoczyły z okien – kobieta zginęła na miejscu, mężczyzna przeżył.
Około godziny 12.00, 43-letnia kobieta wyskoczyła z budynku przy ulicy Orzeszkowej. Zginęła na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo.
Na swoje życie targnął się też 26-latek, który wyskoczył z okna na ulicy Morcinka. Mężczyzna przeżył skok z 3 piętra – miał złamaną nogę i uszkodzony kręgosłup, helikopterem został przetransportowany do szpitala.
– Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich w tych dwóch zdarzeniach – mówi nam Barbara Kołodziejczyk z tyskiej policji.
1 czerwca informowaliśmy o 46-latku, który wyskoczył z okna znajdującego się na 9 piętrze Urzędu Miasta Tychy. Zginął na miejscu.