Mieszkańcy Tychów będą mieli dostęp do kamer monitoringu, które powstały w ramach ITS. W sumie w ramach nowego systemu, który docelowo ma poprawić bezpieczeństwo i usprawnić płynność ruchu, powstało ponad 600 kamer.
Podobnie jak w innych miastach, obraz z monitoringu kamer w ramach systemu ITS będzie ogólnodostępny. To jedna funkcja, która zostanie dopiero w wprowadzona w Tychach.
„Jeżeli chodzi o same kamery, to przyjęliśmy zasadę odnawianych co jakiś czas zdjęć. Ponadto te zdjęcia – mówię wprost – nie będą takiej jakości, która by pozwoliła rozpoznać twarze, która by pozwoliła rozpoznać numery rejestracyjne” – mówi Agnieszka Kijas z Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Chodzi o ochronę danych osobowych, dlatego MZUiM zdecydował się na obniżenie jakości zdjęć dostępnych publicznie.
Jakość monitoringu dostępna dla operatorów systemu jest tak wysoka, że widać nawet dziury na drogach. „My jako jednostka zarządzająca systemem mamy do tego oczywiście szerszy dostęp” – dodaje Kijas.
Co ciekawe, w ramach monitoringu zastosowano maskownice, które zasłaniają obraz z kamer na budynki przyległe do skrzyżowań. W taki sposób, że operator nie jest w stanie zobaczyć tego, co się dzieje w danym budynku.
Dostęp do obrazu z kamer ma być umożliwiony już niebawem.
Prace nad budową systemu ITS w Tychach rozpoczęły się w 2019r. i trwały do połowy 2022. Całkowity koszt wraz z przebudową skrzyżowań to prawie 121 mln zł z czego blisko 85% procent stanowi dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, z puli na tzw. niskoemisyjny transport miejski dla wydatków kwalifikowanych. Środki te zostały ujęte w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Śląskiego.
„To bardzo dobra inwestycja, która ma poprawić ruch i bezpieczeństwo na tyskich drogach. To przykład, jak fundusze unijne zmieniają nasz region na lepsze” – powiedział Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.
