Próbowali odwołać przewodniczącego, ale się nie udało. Dzisiaj na sesji Rady Miasta Tychy głosowano nad odwołaniem przewodniczącego Rady Miasta Tychy Macieja Gramatyki (PO). Koalicyjna większość Inicjatywy Tyskie i PO obroniła przewodniczącego, a jedna z radnych przy okazji się skompromitowała, bo głosowanie na karcie najwyraźniej ją przerosło.
Mało kto spodziewał się odwołania Macieja Gramatyki, bo do tego potrzebne byłyby głosy koalicji, która rządzi Tychami. – Jeżeli Andrzej (Andrzej Dziuba, prezydent Tychów – red.) nie da jasnego sygnału, żeby go odwołać to nikt nie zagłosuje za tym – powiedział nam jeden z radnych rządzącej koalicji, kilka dni przed głosowaniem.
Nie chcą Gramatyki
Odwołać przewodniczącego rady chciały opozycyjne kluby PiS i Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną. – Wnioskujemy o odwołanie radnego Macieja Gramatyki z funkcji przewodniczącego Rady Miasta Tychy. W ocenie wnioskodawców obecny przewodniczący Rady Miasta Tychy wykorzystuje swoją funkcję do prowadzenia partykularnej działalności swojego ugrupowania – argumentował Grzegorz Kołodziejczyk z PiS na ostatniej sesji. Wtedy nie udało się wprowadzić tego punktu do porządku obrad. Obecnie w tajnym głosowaniu przewodniczący Gramatyka obronił stanowisko.
Za jego odwołaniem było 10 radnych, przeciw 14. 1 głos był nieważny. Niezrzeszona radna Ewa Węglarz najwyraźniej nie poradziła sobie z procesem głosowania i źle wypełniła kartę, a następnie chciała nową. Tej jej nie wydano.
– Karta z błędem jest kartą nieważną – powiedział Mirosław Nosalik radca prawny Urzędu Miasta Tychy.