Szkoła w Jaroszowicach / fot. UM Tychy

Nauczanie zdalne w Tychach. Ile dzieci nie bierze udziału w zajęciach? Sprawdziliśmy, bo dla części dzieci ten rok szkolny może okazać się stracony z powodu zdalnego nauczania. Nie wszystkie dzieci biorą udział w zajęciach, a nadrabiać kilkumiesięczne straty to nie jest prosta sprawa. Jak wygląda sytuacja w naszym mieście?

W Tychach nie jest źle, dowiedział się portal Tychy24.net. Zapytaliśmy w tyskim magistracie ilu uczniów tyskich szkół nie bierze udział w zajęciach zdalnych.

„Na dzień 3 czerwca 2020 r. (wtedy zadaliśmy pytanie – red.)  była to liczba 58 uczniów co stanowi ok. 0,45% ogólnej liczby uczniów. Warto tutaj zaznaczyć, że ta liczba nie wzrosła w stosunku do sytuacji kiedy prowadzone było tradycyjne nauczanie (ok. 5 % uczniów w roku szk.2018/2019)” – tłumaczy Ewa Grudniok, rzecznik tyskiego magistratu.

Reklama

W sumie w zajęciach nie bierze udziału  23 uczniów szkół podstawowych oraz  30 uczniów szkół ponadpodstawowych oraz 5 szkół specjalnych.

W sprawie dzieci nieuczestniczących w zajęciach online podejmowano różne kroki – m.in.  szkoły przede wszystkim rozpoznawały i rozwiązywały techniczne możliwości udziału uczniów w edukacji zdalnej.

„Następnie podejmowane są  standardowe procedury jak przy nierealizowaniu obowiązku szkolnego lub nauki przez dzieci i młodzież tj. między innymi: kontakt i rozmowy dyscyplinujące z wychowawcą lub pedagogiem, kontakt z rodzicem np. telefoniczny czy poprzez  dziennik elektroniczny. W przypadku gdy wymienione działania nie przynoszą rezultatu, podejmuje się kolejne kroki: wysłanie upomnienia do rodziców,  kontakt z dzielnicowym, a w przypadku braku poprawy powiadomienie organu prowadzącego. W takich sytuacjach organ prowadzący uruchamia prowadzenie postępowania egzekucyjnego zgodnie z obowiązującymi przepisami. W przypadkach skrajnych szkoła zwraca się do sądu rodzinnego o wgląd w sytuację rodzinną” – tłumaczy Ewa Grudniok.

Z funduszy unijnych w ramach projektu „Zdalna szkoła” miasto kupiło 180 tabletów dla uczniów 23 tyskich szkół oraz 54 karty z sim z dostępem do internetu dla 54 uczniów. Całość kosztowała około 100 tys. zł.

Reklama