Al. Jana Pawła II. Teren po dawnym targowisku / fot. Tychy24.net

Nikt nie chciał kupić terenów przy al. Jana Pawła II w Tychach. Miasto za pośrednictwem swojej spółki chciało sprzedać tereny deweloperowi – jak podawał prezydent Tychów, kilka firm było zainteresowanych gruntem przy al. Jana Pawła II. To tam miało powstać Centrum Tychów. Ostatecznie nikt się nie zgłosił. Jak informowaliśmy wcześniej, deweloperów odstraszyły zapisy w postępowaniu przetargowym – twierdzą nasze źródła.

Na sprzedaż wystawiono dwie działki pomiędzy al. Jana Pawła II a ulicą Nałkowskiej. Działki znajdują się obok parkingu przy markecie Dino. Jedna zajmuje ponad 1,8 ha, druga ponad 0,5 ha. Cena wywoławcza za grunty to ponad 13 mln zł netto, brutto to ponad 16 mln zł.

„Zarząd Spółki informuje o zamknięciu przetargu pisemnego nieograniczonego   na sprzedaż nieruchomości będących własnością  „Śródmieście”  Sp.  z  o.o.
w  Tychach  bez  rozstrzygnięcia  z  uwagi   na  brak   złożenia  ofert  do  dnia
30 marca 2021 r. do godziny 9.00” – czytamy w komunikacie spółki Śródmieście.

Reklama

Na początku marca informowaliśmy, że zapisy w przetargu mogą sparaliżować całe zamierzenie miasta. Za sprzedażą działek deweloperowi mocno opowiadał się prezydent Tychów Andrzej Dziuba.

„Przychodzi inwestor, nota bene z Tychów i mówi słuchajcie, ja chcę zainwestować kilkaset milionów złotych i wybudować piękne osiedle, wy macie tereny pozwólcie mi budować. To ja się pytam, co tu jest złego” – mówił Andrzej Dziuba, prezydent Tychów. „Trzeba temu człowiekowi dać szansę, niech buduje” – mówił prezydent na styczniowej Komisji Finansów.

W dokumentacji przetargowej zawarto obwarowania czasowe, które – jak wynika z naszych informacji – przypadkiem, ale za to skutecznie odstraszyły zainteresowanych gruntami. Są też kary umowne.

„Sprzedawca oczekiwać będzie od Nabywcy gotowości (i zobowiązania się w tym zakresie) do zrealizowania na Nieruchomościach przedstawionej przez siebie wraz z ofertą koncepcji (w zakresie w jakim dotyczy ona Nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży w przedmiotowym przetargu), w terminie 58 miesięcy od dnia zawarcia umowy przenoszącej własność Nieruchomości na rzecz Nabywcy” – czytamy w dokumentacji przetargowej.

W razie nie wywiązania się z budowy w dokumentacji jest zapis mówiący o odkupie terenów przez miasto od nowego nabywcy. Mało tego, jest tam też zapis o karach umownych. To one mają skutecznie odstraszać deweloperów.

Jeżeli w ciągu 24 miesięcy od nabycia gruntów firma nie rozpocznie budowy – tutaj grozi 5 procent kary umownej od wartości ceny zakupu. Natomiast, gdy deweloper nie skończy budowy (według koncepcji) w przeciągu 58 miesięcy od daty podpisania umowy, grozi mu kara umowna wysokości 200 procent ceny zakupu.

To jednak nie wszystko.

„jeśli Nabywca, pomimo wykonania przez Sprzedawcę prawa odkupu, będzie uchylał się od przeniesienia z powrotem na Sprzedawcę własności Nieruchomości lub będzie uchylał się od wydania przedmiotu umowy Sprzedawcy – zobowiązany będzie do zapłaty na rzecz Sprzedawcy kary umownej w wysokości 50 000,00 zł (…) za każdy dzień opóźnienia w wykonaniu ww. obowiązku” – czytamy w dokumentacji projektowej.

„Niewielki jest opór przeciwko temu, co próbujemy zrobić” – mówił prezydent Tychów o zabudowie al. Jana Pawła II

Reklama