Praktycznie nowa inwestycja jest w tragicznym stanie. Ma gwarancje, ale miasto zapłaci za jej naprawę i będzie dochodziło odszkodowania od wykonawcy. Chodzi o fontannę i przyległy taras w Parku bł. Karoliny w Tychach.

Dzisiaj radni przyjęli zmiany w budżecie, w tym ponad 150 tys. zł, które zostanie przeznaczone na poprawę infrastruktury w parku przy kościele bł. Karoliny. Tam też znajduje się feralna fontanna, która powstała w 2018 roku. Ciągle jest w tragicznym stanie. Teraz większość desek przy fontannie jest w bardzo złym stanie – ruszają się, są popękane, część jest wyrwana.

Podobnie ławki, które w porównaniu z innymi ławkami w parku wyglądają na co najmniej kilka lat starsze, nie mówiąc o ich stanie technicznym.

Reklama

Nieciekawa sytuacja inwestycji ciągnie się od samego początku, ale miasto ma problem z porozumieniem się z wykonawcą. Formalnie na gwarancji, inwestycja nie będzie naprawiona przez firmę, która ją wykonywała. Dlatego miasto zapowiedziało kroki prawne.

– Ponieważ wykonawca nie chce jej naprawić, będziemy robić wykonanie zastępcze, a potem dochodzić w sądzie zwrotu tych kosztów od wykonawcy – poinformowała nas Ewa Grudniok, rzecznik tyskiego magistratu.

Wcześniej miasto nałożyło na wykonawcę 530 tys. zł kar umownych z tytułu zwłoki w realizacji przedmiotu umowy, które zostały potrącone przez magistrat z przysługującego mu wynagrodzenia. W sumie inwestycja miała kosztować ponad 1,7 mln zł brutto.

Reklama