Nielegalny alkohol / fot. Policja

Prohibicja w Tychach od 12 lipca. Czy jest potrzebna? 12 lipca wejdzie w życie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na terenie Tychów. Przypomnijmy tyscy radni zakazali sprzedaży alkoholu w godzinach od 24.00-6.00. Nie mieli żadnych twardych danych, które wskazywałyby na potrzebę wprowadzenia takiego zakazu.  

Uchwała z 21 czerwca br. określa także maksymalną liczbę zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży (zgodnie z przyjętą uchwałą wynosi ona 250 zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających do 4,5% alkoholu oraz na piwo, 212 na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5% do 18% alkoholu (z wyjątkiem piwa) oraz 206 na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających powyżej 18% alkoholu.

Taką uchwałę musieli radni przyjąć, bo wymaga tego nowelizacja ustawy, która daje także inną możliwość. Określenia czasu zakazu sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem zakupu. Tyscy radni postanowili skorzystać z tego zapisu.

Reklama

Nie wiadomo ilu sklepów będzie dotyczył zakaz, bo urząd nie wie, od której do której godziny otwarte są sklepy w mieście. Wie jedynie, ile zezwoleń wydał: 149 zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających do 4,5% alkoholu oraz na piwo, 97 na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5% do 18% alkoholu (z wyjątkiem piwa) oraz 103 na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających powyżej 18% alkoholu.

– Zakaz dotyczy tylko sprzedaży alkoholu, nie trzeba chować towaru czy go zasłaniać na półkach. Chciałbym to jasno podkreślić, bo wiem, że niektórzy sprzedawcy się nad tym zastanawiali. Jeśli ktoś ma jakieś dodatkowe pytania czy wątpliwości w związku z tym tematem proszę o kontakt z naszym wydziałem np. pod adresem mailowym:dzialalnosc@umtychy.pl  – mówi Jerzy Gospodarek, naczelnik wydziału Działalności Gospodarczej w Urzędzie Miasta Tychy .

Radni w Tychach podjęli decyzję nie mając przy tym żadnych konkretnych danych na temat potrzeby wprowadzenia ograniczenia nocnej sprzedaży. Dane mają dopiero zebrać i przedstawić policja oraz Straż Miejska.

– Dla mnie po prostu od 22.00 do 6.00 to jest normalny okres, w którym ludzie powinni być w domu, spać, a nie latać za gorzałą – mówiła radna Urszula Paździorek-Pawlik z Klubu Radnych Inicjatywy Tyskiej, zaplecza politycznego prezydenta Tychów.

Reklama